Jak radzić sobie po stracie kogoś bliskiego w czasie Świąt?

Śmierć osoby bliskiej jest czymś co trudno opisać i wytłumaczyć komuś kto tego nie przeżył. Czasem przychodzi gwałtownie i niespodziewanie. Czasem los nas przygotowuje poprzez trwającą w czasie chorobę bliskiej nam osoby. Jednak w obu przypadkach jest tak samo dotkliwa, bolesna, przerażająca, gwałtowna, poruszająca. Nic nie może nas przygotować w stu procentach na ten moment – moment gdy przyjdzie śmierć i uczucie straty, że nie ma już tej drugiej, bliskiej nam osoby.

Nie istnieje też coś takiego jak śmierć łatwiejsza czy trudniejsza, taka z którą się łatwiej pogodzić czy trudniej. Wszystko to jest pojęciem względnym i zależy od nas. Każdy przechodzi to po swojemu. Każdy z nas jest odrębną jednostką. Każdy ma swoją relację z bliskimi i dla każdego z nas będzie ona oznaczała coś innego. Nie ma dwóch takich samych sposobów rozpaczy gdy tracimy rodziców, dzieci, dziadków czy przyjaciół. Nie można tego w żaden sposób porównać. Jedyne co można, to zrozumieć kogoś kto miał takie przeżycie, współczuć mu, być z nim, wspierać go, dawać przestrzeń i czas potrzebny do poradzenia sobie ze smutkiem i bólem.

Smutek po stracie bliskiej osoby w okresie Świąt może być szczególnie bolesny. To czas zadumy i wspomnień, szczególnie gdy zbierze się przy jednym stole rodzina, która pamięta zmarłego lub zmarłą. W tych dniach szczególnie odczuwamy brak możliwości przytulenia się do tej osoby, rozmowy z nią. To czas odświeżania wspomnieć i pogłębiających się ran.

Jak możemy pomóc takiej osobie?

  1. Przede wszystkim pamiętajmy, że taka osoba ma prawo do przeżywania żałoby po swojemu.
  2. Pozwólmy jej się wypłakać gdy ma taką potrzebę. Jeśli chce mówić o zmarłej osobie – niech mówi, ale….
  3. Nie pouczajmy, nie doradzajmy co powinna zrobić.
  4. Najważniejsze to przy niej być. Czasem wystarczy sama obecność bez mówienia i pocieszania, że będzie lepiej.
  5. Nie obrażajmy się, że nie dzwoni, nie daje znaku życia – sami wykręćmy numer, zapukajmy do drzwi i spytajmy jak się czuje.
  6. Po prostu – uszanujmy osobę i jej uczucia, takie jakie są. Dajmy jej wsparcie, cierpliwość i gotowość do pomocy.
  7. Zapytajmy jak chce spędzać te Święta – w mniejszym czy w większym gronie. Z kim będzie się czuła dobrze w ten Świąteczny czas.

Jak możemy pomóc sami sobie jeśli jesteśmy w takiej sytuacji?

  1. Dajmy sobie pozwolenie na przeżywanie żałoby, na smutek i uczucia jakie nam towarzyszą. O ile to możliwe – zadbajmy o siebie.
  2. Spędzony czas z rodziną i bliskimi może działać jak balsam i przynieść chwilową ulgę. Możemy zaangażować się w przygotowania wigilijne, dzięki czemu odciągniemy nasze myśli od smutku i poczujemy się potrzebni. Jeśli czujemy się bezpiecznie i dobrze, bo mamy zrozumienie w rodzinie, to jest to też czas wzmożonego wspólnego przeżywania żałoby, który stanowi ważny czynnik oczyszczający.
  3. Jeśli chcemy sobie ulżyć i jednocześnie czuć, że ta osoba jest z nami, postawmy jej zdjęcie na stole, zapalmy świeczkę. To da nam poczucie tak jakby z nami była.
  4. Spędzanie świąt z rodziną może też działać jak zapalnik wywołujący rozdrażnienie, szczególnie gdy bliscy z dobroci serca chcą nam doradzić co mamy robić. W takim przypadku może lepiej spędzić ten czas na swoich warunkach, z dala od rodzinnego tłumu.
  5. Jeśli masz potrzebę spędzenia tego czasu poza domem aby nie eskalować swojego poczucia smutku – wyjedź. Spędź ten czas z daleka od miejsca, które tak mocno przypomina stratę. Daj sobie czas.

Jakie życzenia można złożyć takiej osobie? Przede wszystkim życzenia spokoju i siły wewnętrznej. Zapewniłabym też o wsparciu jakie może mieć w mojej osobie a także o trosce i gotowości do pomocy.

Jako osoba, która sama przeżyła śmierć bliskiej osoby, a także jako coach i psycholożka,  wiem jak bardzo ważne jest aby przeżyć żałobę  i dać sobie na nią pozwolenie. Dlatego pracując z osobami zmagającymi się z różnymi kryzysami życiowymi, pomagam też innym w transformacji wewnętrznej po śmierci bliskiej osoby. W pracy z klientami korzystam z przesłań Aniołów, które są zawsze wspierające.

Powyższy tekst jest chroniony ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych. © Copyright by Alicja Stankiewicz

 
 
    

11 thoughts on “Jak radzić sobie po stracie kogoś bliskiego w czasie Świąt?”

    1. To prawda. To jest bardzo trudne. Radzenie sobie podczas Świąt, czy w ogóle, nie oznacza „zapomnienia tej osoby”. Ona zawsze będzie w naszym sercu. Będzie częścią nas.

  1. Kilka lat temu w okresie Świąt Bożego Narodzenia straciłam swojego ukochanego mężczyznę. Do tej pory jest mi bardzo ciężko pogodzić się z tym faktem, a święta, które powinny być momentem przeżywania radości w gronie najbliższych są dla mnie czasem niekończącego się bólu i cierpienia. Najgorsze jednak jest to, że ten ból z odstępem czasu od tragedii nie mija, lecz z roku na rok jest coraz głębszy i zabija mnie od środka.

    1. Ból i cierpienie pozostają szczególnie duże, gdy byliśmy bardzo mocno związani z osobą. Czasem nie widzimy dla siebie szansy na dalsze życie bo nie wydaje się nam już takie wspaniałe jak z tym kimś. Możemy jednak zadbać o siebie. Czasem jest to potrzeba wypowiedzenia żalu i smutku. Czasem znalezienia nadziei i światła na przyszłość. Nie ma reguły. Każdy ma swój sposób. Każdy potrzebuje inaczej to przejść. Jeśli mogę pomóc – proszę o kontakt.

  2. ~Ja też przeźyłam taką źałobę po śmierci dwóch bardzo bliskich mi osób. Dwa lata temu zmarła moja babcia ktora była dla nas jak mama. Bardzo inteligentna osoba. Pięć lat wcześniej pękło jej jelito na uchyłku miała stomię, 2 miesiące s pisze:

    Moja źałoba i rozczarowanie zapłatą za dobre serce

  3. 3 tyg temu straciliśmy naszą kochana Mamę, to będą straszne święta…staramy sie wspierać, ale nie wyobrażam sobie co będzie czul tata po powrocie do domu z Wigilii. A na pewno nie da się zaciągnąć zeby nocować u któregoś ze swoich dzieci. Niech juz będzie po świętach…

    1. Wiem. Sama zmagam się z podobną stratą. Serdecznie współczuję. Życzę abyście wzajemnie się wspierali i pozwolili sobie nawzajem na przeżywanie smutku. To bardzo potrzebne.

  4. Jak przeżyć te Święta bez dziecka? Trzy miesiące temu traciłam syna. Nagle, niespodziewanie… Nie umiem się z tym pogodzić. Nie chcę tych świąt bo nie mam co świętować. Choinka ubrana na którą nie mogę patrzeć.

    1. Bardzo współczuję. Strata dziecka jest czymś niewyobrażalnie bolesnym. Gdy odchodzą rodzice, możemy to jeszcze jakoś racjonalizować np. ich wiekiem. Ale gdy odchodzi istota młodsza od nas, która powinna nas przeżyć – nie mamy na to wewnętrznej zgody.
      Trudno jest radzić w takiej sytuacji. Myślę, że najlepiej słuchać swojego serca i duszy, i spędzić te Święta na swoich warunkach, tak jak Pani czuje. Ból pozostanie. Wiem, że na długo a nawet na zawsze. Z czasem jednak jest szansa, że się zmniejszy. Życzę tego z całego serca i proszę Anioły aby miały Panią w swojej opiece.

  5. 24.12.2020 o 16:00 zmarł mój tata…5 tygodni po tym jak stracił przytomność i uratowała go mama. Przez ten czas przebywał w szpitalu i widzieliśmy się wzajemnie tylko 3dni… Mama codziennie po kilka razy z rozmawiała z nim przez telefon i zdawała mi na bieżąco relacje, żeby mieć moje wsparcie w tym trudnym czasie. Z płaczem do mnie przybiegała i szukała oparcia… to był najgorszy czas w naszym życiu, przeżywałyśmy wszystko razem po kilka razy dziennie.
    Lekarze nic nie zrobili…nie próbowali mu pomóc, nie próbowali go ratować… Tata opowiedział mi pewnego dnia, jak wywieźli cały oddział płucny ze względu na zakażenie COVID – pacjenci nie mieli szans na przeżycie 🙁
    Byłam przy tym, jak umierał w szpitalu 🙁 umierał tak samo, jak mój dziadek…bardzo cierpiał 🙁
    Przedtem okres w roku od września do grudnia to był dla mnie ulubiony czas… teraz nawet wspomnienie o Świętach w rozmowie z przyjaciółmi sprawia mi ból.

    1. To bardzo smutne o czym Pani pisze. Bardzo współczuję. Nie ma słów, które mogłyby uśmierzyć ból czy pocieszyć. Ta bezsilność na to co nam się przytrafia, poczucie niesprawiedliwość gdy odchodzą bliscy. Być może także pojawia się złość na to co dzieje się w służbie zdrowia. Dużo emocji. Każda ma prawo być. Tak sobie myślę, że nie możemy zmienić tego co niezmienialne. Możemy za to pamiętać to co dobre, piękne i tymi wspomnieniami przywracać tych, których nie ma, do życia. Pani tata chciałby, tak myślę, żeby była Pani szczęśliwa. Budując swoje szczęście spełniamy marzenia naszych bliskich. Ściskam <3