
Jak pomóc dziecku by radziło sobie z emocjami?
Przede wszystkim ważne aby pamiętać o tym, o czym pisałam już wcześniej. Emocje dziecka są emocjami dziecka i nie możemy ich kontrolować ani brać za nie odpowiedzialności. Za to możemy pomóc dziecku zrozumieć emocje, nauczyć je jak sobie z nimi radzić. Nie możemy za dziecko decydować co je zasmuca a co bawi. Jednak – możemy je tego nauczyć.
Rodzic swoją postawą, zachowaniem, reakcjami NA emocje dziecka, uczy go tego czym emocje SĄ – czy są dobre, czy złe, co z nimi robić, jak sobie radzić. Dziecko weźmie z tego to co będzie chciało, weźmie to co zwróci jego uwagę, co uwarunkuje jego funkcjonowanie, radzenie sobie w trudnych sytuacjach. Dziecko nie ma innego, ważnego dla siebie wzorca, który mógłby zastąpić rodzica czy opiekuna. TY rodzicu jesteś najważniejszą osobą, najważniejszym wzorcem, modelem do naśladowania. Wyrocznią, która mówi co jest dobre a co złe. Dziecko kocha Cię niepodważalną miłością nawet jeżeli wydaje Ci się, że Cię nie kocha bo „przecież źle się zachowuje”. Źle się zachowuje bo potrzebuje Twojej uwagi. Cokolwiek nie powiesz, jest dla niego ważne bo jesteś mu potrzebny, bo jesteś dla niego podstawą istnienia, bo podziwia Cię i chce być taki jak Ty. Świadomie lub nie, uczy się OD CIEBIE.
Twoją rolą jest zrozumieć co dziecko odczuwa, być przy nim gdy tego potrzebuje, wspierać.
Jak to zrobić?
Przede wszystkim nie mów za dziecko co ono czuje. Gdy dziecko mówi Ci, że film, który właśnie razem obejrzeliście był do kitu lub głupi, nie zaprzeczaj, nie strofuj go zdaniem: Nie wyrażaj się tak! Nie masz racji! Lub gdy stwierdza, że jest mu gorąco, nie wpychaj go na siłę w ciepły sweterek, bo według Ciebie jest zimno. Zawsze możesz zareagować inaczej. Zauważyć to co dzieje się z dzieckiem i z Tobą, mówiąc: Widzę, że tobie jest tutaj ciepło, a mnie jest zimno. Lub: Widzę, że nie zaciekawił cię zbytnio ten film, ja w nim widzę dużo wartościowych treści. Gdybyś sam usłyszał te pierwsze odpowiedzi, jak byś zareagował? A jakie były by Twoje odczucia po tych drugich?
Dzieci nie są niegrzeczne dlatego, że takie są. Dzieci swoim zachowaniem krzyczą o uwagę, zainteresowanie, zrozumienie tego, co przeżywają, co się z nimi dzieje. Kiedy dzieci czują się dobrze, dobrze też się zachowują: są roześmiane, pełne życia, odważne, otwarte na innych. Gdy coś je trapi tupią nogami, krzyczą, są opryskliwe lub przez lata niesłuchane, niezauważane, ignorowane zamykają się w swoim świecie, wydają się grzeczne, a tak naprawdę cierpią w samotności. Dlatego rozmawiajmy z dziećmi, zauważajmy co się z nimi dzieje.
Pamiętajmy, aby NIE:
- Nie zaprzeczać uczuciom dziecka: Nie ma się co przejmować. Wyolbrzymiasz sytuację.
- Nie filozofować: No cóż takie jest życie. Nie każdemu się udaje.
- Nie doradzać: Nie przejmuj się zaistniałą sytuacją. Jakoś to będzie.
- Nie zarzucać oskarżającymi pytaniami: Co były za ważne sprawy, że nie mogłeś oddać na czas pracy domowej?
- Nie bronić innych: Rozumiem, że Twoja przyjaciółka miała zły dzień.
- Nie użalać się: Biedactwo. To okropne co się stało.
- Nie analizować: Czy nie wydaje ci się, że prawdziwym powodem twojego złego zachowania jest to, że ciągle siedzisz przed komputerem?
Za to zrozum co dzieje się z dzieckiem i okaż to.
Kiedy próbujesz dostosować się empatycznie do odczuć drugiej osoby wystarczy zauważyć to co się z nią dzieje:
- Nie będę jadł dziś kolacji! – Widzę, że miałeś trudny dzień i jesteś rozdrażniony.
- Mamo, Bartek dzisiaj mnie uderzył – Istotnie, to było przykre doświadczenie, szczególnie przy innych kolegach.
- Nienawidzę babci! – Widzę, że złościsz się na babcię. Musiało być Ci trudno usłyszeć to, co powiedziała.
- Chcę lalkę, teraz, zaraz! – Słyszę jak bardzo ją chcesz, chciałabym mieć magiczną moc, aby móc ci ją dać.
- Akceptując uczucia pewne działania należy ograniczać: Mamo, Kacper znowu nie posprzątał w pokoju! – Widzę jak bardzo jesteś zły na brata. Powiedz mu to co czujesz słowami, a nie pięściami.
Aby pomóc dziecku w rozpoznawaniu i akceptowaniu swojego samopoczucia pamiętaj:
- Słuchaj uważnie tego co mówi dziecko, mając z nim kontakt wzrokowy. Niech ono poczuje, że naprawdę jesteś nim zainteresowany.
- Zaakceptuj uczucia dziecka. Czasem wystarczy zwykłe „och”, „hmmm”, „rozumiem”.
- Nazwij te uczucia z pozycji Ja, a nie oskarżenia: Widzę, że jesteś…., To musi być trudne…
- Zamień fantazję dziecka w pragnienie – Chciałabym mieć magiczną moc żeby…
Aby sprawdzić jak to działa mam dla Ciebie pracę domową. Przez kilka najbliższych dni wczuwaj się w doznania swojego dziecka. Załóżmy, że byłbyś zmęczonym i rozdrażnionym dzieckiem i przypuśćmy że chciałbyś, aby wszystkie ważne dla Ciebie osoby widziały co czujesz: Co byś zrobił? Czego wtedy byś potrzebował? Co sprawiłoby, że Twoje napięcie, smutek, złość by się zmniejszyły? Co sprawiłoby, że czułbyś się zrozumiany? I zastosuj to wobec swojego dziecka.
Powyższy tekst jest chroniony ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych. © Copyright by Alicja Stankiewicz
Bibliografia: (2001) A.Faber, E.Mazlish „Jak mówić…Jak słuchać…”Media Rodzina