Jak odpoczywać aby odpocząć?

W naszym zabieganym świecie mam wrażenie, że nie potrafimy odpoczywać. Żyjemy w ciągłym pędzie, w pogoni za czymś lub za kimś: za nową pracą lub awansem, za większymi pieniędzmi, lepszym mieszkaniem, wspanialszym samochodem, lepszym partnerem, wymarzoną miłością. Potrzebujemy wszystkiego więcej, mocniej, lepiej, wyraziściej. Nie wystarczy już tylko dach nad głową, poczucie sytego brzucha i ktoś miły u boku. Nie wystarczy już tylko wyznaczyć sobie cel ale trzeba go szybciej osiągnąć i do tego zdążyć przed innymi, być pierwszym, być z przodu, ciągle za czymś gonić i nie dać się wyprzedzić aby nie zostać w tyle z poczuciem straty. Dlatego pracujemy nie tylko etatowe osiem godzin dziennie, ale przynosimy też pracę do domu. Ba, wyjeżdżamy z pracą na urlop! Bo przecież nikt inny nie zrobi, nie dopilnuje tego tak dobrze jak Ja, bo przecież nie mogę pokazać, że sobie nie radzę, że nie dam rady – gdy w kolejce na moje miejsce stoją tłumy u drzwi. Znam też takich, i ci chyba są w swoim szaleństwie najzdrowszą grupą, którzy po prostu robią to co kochają i nie zauważają, czy to już jest koniec pracy czy dalej zabawa, ale i oni potrzebują od czasu do czasu wziąć oddech.

Nie zawsze jednak chodzi o realną, widoczną pogoń i naszą dużą ruchliwość. Zagonieni, możemy być także w myślach – szczególnie gdy stoimy przed jakąś ważną dla nas zmianą, gdy coś planujemy, przygotowujemy. W myślach też możemy pędzić i męczyć się mentalnie. Tylko jak długo można tak gnać? Jak mówi przysłowie mongolskie: Bez odpoczynku i koń nie skacze.

Co sobie sami robimy tą ciągłą pogonią?

Na jednym z portali przeczytałam takie mądre zdanie, z którym się zgadzam: Ludzie spieszą się w pracy, dlatego niedbale ją wykonują; spieszą się w używaniu życia, dlatego jego smaku nie odczuwają; spieszą się w wypoczynku, dlatego nie mogą wypocząć (źr.www.testowa.pl). Niszczymy swoje ciało i duszę. Dlatego zwolnij, zatrzymaj się i daj sobie przestrzeń.

Sama na sobie doświadczyłam bardzo wyraźnego znaku Niebios. Właśnie niedawno, idąc na warsztaty, ślizgiem wylądowałam jak żaba na chodniku. Skręciłam nogę, ale na szczęście byłam w jednym kawałku. Uprzejmy pan z dzieckiem „pozbierał mnie” z pytaniem czy jestem cała. Byłam, i nawet się dziwiłam, że nic nie obtarłam. Kostka bolała. Usiadłam więc na murku aby ochłonąć i zastanowić się czy iść dalej czy jednak zawrócić do domu. Nie czułam dużego bólu więc zdecydowałam się pójść. W głowie jednak pojawiło się pytanie – „Świat mnie zatrzymał. Co chce mi powiedzieć?” Nie czuję się zaganiana, przepracowana, czy przemęczona. Czemu więc wszechświat mówi mi STOP? Długo nad tym myślałam i doszłam do wniosku, że pogoń myśli jest tak samo absorbująca jak rzeczywisty bieg. Dużo myślę ostatnio o tym co i jak zmienić w swoim życiu (tak, tak, coachowie też tak mają, jesteśmy przecież takimi samymi ludźmi), gdzieś mi idzie lepiej, gdzieś czuję opór, zastanawiam się, kombinuję, myślę o wielu rozwiązaniach – a tu STOP! Zatrzymaj się, weź głęboki oddech, pomyśl o tym co jest NAJWAŻNIEJSZE. Nie wszystko musisz robić, nie wszystkimi drogami iść. Jaki z tego wniosek? Że każdy potrzebuje oddechu, odpoczynku, zatrzymania i dania sobie chwili na nic niezrobienie, nie myślenie, a bycie TU i TERAZ po to aby zebrać potrzebną energię na dalsze działanie. Bez tego ani rusz – jak ze skręconą nogą przez którą siedzę w domu bo samochodu nie poprowadzę.

U mnie na szczęście skończyło się konkretnie i w sumie bez większych problemów, ale znam klientki, które pod wpływem długotrwałego stresu, czy wypalenia zawodowego wpadają w przewlekłe choroby somatyczne – bóle brzucha, refluksy, sztywnienie mięśni, nóg czy rąk, bóle kręgosłupa etc. Jeśli coś podobnego zauważasz u siebie – zwolnij i przyjrzyj się sobie. Co robisz ze swoim życiem? Gdzie warto teraz skierować swoja uwagę? Kto lub Co woła do Ciebie?

Każdy potrzebuje chwili zatrzymania, pobycia z samym sobą po to aby móc iść dalej tą samą lub inną drogą, ale za to z nowymi siłami. Jak powiedział Publius Ovidius Naso „Odpocznij – pole, które odpoczęło, daje obfite plony” Jak to zrobić?

Powiedz sobie STOP.

Przede wszystkim nie czekaj aż los i Twoje ciało dadzą Ci znak, że coś się dzieje. Zatrzymaj się choćby na chwilę, każdego dnia. Znajdź, tylko dla siebie, 10-20 minut po to aby oderwać się od zgiełku dnia codziennego, usiąść lub położyć się na chwilę, pomyśleć o czymś miłym i przyjemnym lub po prostu oczyścić umysł ze wszelkiej myśli. Głęboko oddychaj, wsłuchaj się w swoje wnętrze, w to czego chcesz, co sprawia ci przyjemność, co dodaje siły, radości, energii ale też spokoju i wyciszenia.

Zrób coś miłego dla siebie.

Pamiętaj o sobie. Choćbyś nie chciała, to jesteś dla siebie NAJWAŻNIEJSZĄ osobą na Ziemi. Ty i tylko Ty ,możesz zadbać o siebie w najlepszy z możliwych sposobów, bo któż lepiej, jak nie Ty, wie czego Ci potrzeba? Najwspanialszy przyjaciel jest tylko przyjacielem i co najwyżej może się domyślać co jest dla Ciebie dobre, a szef w firmie ma inne priorytety niż Ty. Jeśli nie możesz teraz jechać na urlop – zrób coś dla siebie, dla swojej duszy i ciała. Wyjedź na weekend do SPA, zapisz się na kurs Salsy, zacznij chodzić na fitness, pójdź do kina na ciekawy odprężający film, wypij smaczną kawę w przytulnej kafejce. Bądź spontaniczna i pozwól myślom bujać z daleka od spraw zawodowych, czy trudnych. Dawaj sobie małe prezenty. Obdarowuj siebie – Jesteś Ważna!

Zaplanuj dłuższy urlop.

Gdy już zaczniesz myśleć o sobie jako o osobie ważnej dla samej siebie, zasługującej choćby na te 10-20 minut odpoczynku dziennie, zacznij planować dłuższy wypoczynek. Gdzie czułabyś się dobrze? Jakie miejsce na ziemi sprawiłoby, że poczułabyś ulgę, odprężenie, spokój i radość? Każdy potrzebuje dłuższego odpoczynku od codziennych spraw: wykonywanej pracy, a czasem nawet od własnej rodziny – jeżeli taki wypoczynek jest Ci potrzebny – ZAPLANUJ go! Korzystaj z prawa do urlopu i wykorzystuj go zgodnie z przeznaczeniem. Nie mów, że najlepiej odpoczywasz w domu. Dom to miejsce, w którym zawsze jest coś do zrobienia a to ma być ODPOCZYNEK !

 Co robić?

  1. Wychodź o czasie z pracy.
  2. Zostawiaj pracę – w pracy.
  3. Deleguj – daj innym kawałek odpowiedzialności.
  4. Wyjeżdżaj na urlop aby odpocząć co najmniej dwa razy do roku!
  5. Weekendy to czas dla Ciebie!
  6. Planuj realistycznie.
  7. Załóż, że następnym razem zrobisz coś na 80% zamiast na 120%!

Pamiętaj – Kto zbyt wysoko szybuje, po pewnym czasie staje się nielotem, bo nie ma takich skrzydeł co by bez odpoczynku wciąż unosiły . Praca to tylko jedna piąta Twojego życia 🙂

I na koniec przysłowie arabskie:  Wykorzystaj pięć rzeczy przed pięcioma innymi: młodość – przed starością, zdrowie – przed chorobą, odpoczynek – przed pracą, bogactwo – przed biedą, życie – przed śmiercią.

Powyższy tekst jest chroniony ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych. © Copyright by Alicja Stankiewicz

Źródła cytatów i zdjęcia:

 

 
 
    

2 thoughts on “Jak odpoczywać aby odpocząć?”

  1. Nawet nie wiesz, jak ja się z Tobą zgadzam…Ja też pędziłam, pędziłam, a teraz los mnie zatrzymał..nie wiem na jak długo, ale zauważam u siebie symptomy uzależnienia od pracy, ciągłego biegu, bycia najlepszą we wszystkim, co robiłam i za co byłam odpowiedzialna..A teraz??…teraz czekam na to, co ma być..co mam robić.Pomagam swojemu losowi..ale już nie na siłę:)
    Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga, tu zaczynam odnajdywać powolutku siebie..na nowo:) http://angelikowo.blog.onet.pl/

    1. Gratuluję – zatrzymania się 🙂 Jak Ci jest? Po wpisach na Twoim blogu wnoszę, że robisz to co lubisz (?)
      Jeśli masz z tego radość, może to ten kierunek, ta droga aby robić coś co sprawia frajdę, bo wtedy – mniej się męczymy 😉

Skomentuj Alicja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *